więcej spokoju w domu,
łatwiejsze zasypianie,
wydatniejszy sen.
Na co dzień warto dbać o przestrzeń
w której dzieci mogłyby się wyszaleć.
Dzisiaj odczuwamy brak zaspokojenia potrzeby przestrzeni, jednej z głównych. |
Czas kwarantanny
może być czasem trudnym,
zwłaszcza w rodzinach.
Ograniczona przestrzeń życiowa,
place i sale zabaw pozamykane,
mniej miejsc,
place i sale zabaw pozamykane,
mniej miejsc,
do których można się udać.
Dodatkową trudnością może być
Dodatkową trudnością może być
większa ilość dzieci w rodzinie,
z którymi nie wiadomo już co zrobić.
Poniżej kilka propozycji,z którymi nie wiadomo już co zrobić.
które nie zastąpią
kontaktu z codziennością,
ale zapewnią dzieciom
dostarczenie wrażeń
i efektywne spożytkowanie energii.
1. Zabawy z kontaktem fizycznym
Podstawa trwałej relacji
to bycie w kontakcie.
To, czego dzieciom na co dzień brakuje
to kontakt fizyczny z rodzicami.
Zwłaszcza z ojcem - siłaczem,
który niczym Herkules
potrafi podnieść mnie całego,
podrzucić, obkręcić.
Z młodszymi dziećmi
wszelkiego rodzaju pieszczoty,
podrzucanie pod sufit,
jeżdżenie na Tacie-koniu,
noszenie na plecach i baranie.
Dla starszych dzieci
atrakcyjną propozycją będzie
siłowanie się na rękę, domowe zapasy,
ciuciubabka i tańce.
Berek, zabawa w chowanego
czy wojna na poduszki
są jak najbardziej wskazane.
Można również zacząć
wprowadzać dzieci w sport:
poranne rozciąganie się
z pewnością przypadnie im do gustu,
a nuż dzieci przeniosą ten nawyk
na swoje dorosłe życie?
To, czego dzieciom na co dzień brakuje
to kontakt fizyczny z rodzicami.
Zwłaszcza z ojcem - siłaczem,
który niczym Herkules
potrafi podnieść mnie całego,
podrzucić, obkręcić.
Z młodszymi dziećmi
wszelkiego rodzaju pieszczoty,
podrzucanie pod sufit,
jeżdżenie na Tacie-koniu,
noszenie na plecach i baranie.
Dla starszych dzieci
atrakcyjną propozycją będzie
siłowanie się na rękę, domowe zapasy,
ciuciubabka i tańce.
Berek, zabawa w chowanego
czy wojna na poduszki
są jak najbardziej wskazane.
Można również zacząć
wprowadzać dzieci w sport:
poranne rozciąganie się
z pewnością przypadnie im do gustu,
a nuż dzieci przeniosą ten nawyk
na swoje dorosłe życie?
Wybierajmy gry
edukacyjne, kooperacyjne.
Spróbujmy wyeliminować
zasadę wygrana-przygrana,
spędźmy po prostu ze sobą czas,
rozmawiając przy tym.
Do każdej gry polegającej na
wygrywaniu i przegrywaniu
można wprowadzić element
wspólnego dążenia do celu.
Przyniesie to więcej frajdy
każdej ze stron,
nauczy myślenia w kategoriach
lepiej z kimś współpracować lub
lubię po prostu spędzać z tobą czas
niż
najważniejsza jest wygrana
albo gram po to żeby wygrać.
Na rynku wtórnym
za kilka złotych
można znaleźć
ciekawe propozycje.
Poniżej kilka z nich:
- Pędzące żółwie/jeże/ślimaki
- Motyla noga
- Psia kość
- Story cubes
- Potwory do szafy
- Dobble
- Kotek psotek
- Wyprawa do babi
- Kurnik
3. Domowa ścieżka sensoryczna
Propozycja dla dzieci w każdym wieku
Poustawianie paru krzeseł,
rzucenie kilku poduszek na podłogę,
może kij od szczotki
położony w poprzek,
jakiś stary pasek.
Koc, zbudowanie domu, tunelu.
Wiele materiałów
o różnych fakturach
uatrakcyjni doznania zmysłowe.
Pozostaje wprowadzenie wyzwań:
skocz na jednej nodze,
z zamkniętym okiem,
przejdź po blacie,
skocz tu, przeskocz tam.
Ubaw po pachy gwarantowany.
Poustawianie paru krzeseł,
rzucenie kilku poduszek na podłogę,
może kij od szczotki
położony w poprzek,
jakiś stary pasek.
Koc, zbudowanie domu, tunelu.
Wiele materiałów
o różnych fakturach
uatrakcyjni doznania zmysłowe.
Pozostaje wprowadzenie wyzwań:
skocz na jednej nodze,
z zamkniętym okiem,
przejdź po blacie,
skocz tu, przeskocz tam.
Ubaw po pachy gwarantowany.
Rodzice często pytają,
jak to jest z tymi bajkami.
Puszczać czy nie puszczać,
a jak puszczać to jakie i jak długo.
W świetle aktualnych zaleceń,
najzdrowsze dla dziecka jest
maksymalnie 20 minut dziennie
przed jakimkolwiek ekranem.
Proponuję zero bajek na co dzień:
dziecko i tak brak ekranu na co dzień
nadrobi z pierwszym lepszym
wujkiem, babcią czy kolegą,
gdzie telewizor jest
na porządku dziennym.
W tym niecodziennym czasie
możemy zrobić małe odstępstwo.
Filtrujmy treści i wzorce,
które w bajkach się pojawiają.
Wielokrotnie wspierają one
niepożądane zachowania:
wulgarność, agresję, arogancję.
Nie zapominajmy,
że za każdą bajką
stoi sztab ludzi,
którym zależy na oglądalności,
tak jak za każdym produktem.
Wybierajmy pozycje
wspierające wspólne aktywności,
aniżeli nastawione na
rywalizację, przemoc.
Pamiętajmy, że to,
co dziecko zobaczy w bajce,
to wniesie do życia.
Po każdej bajce omówmy z dzieckiem
to, co zobaczyło.
Co usłyszało, co zapamiętało.
Jak byś zrobił na jego miejscu?,
ja bym zrobił inaczej, bo..,
a Ty?
Poniżej lista z kilkoma
wartościowymi pozycjami:
jak to jest z tymi bajkami.
Puszczać czy nie puszczać,
a jak puszczać to jakie i jak długo.
W świetle aktualnych zaleceń,
najzdrowsze dla dziecka jest
maksymalnie 20 minut dziennie
przed jakimkolwiek ekranem.
Proponuję zero bajek na co dzień:
dziecko i tak brak ekranu na co dzień
nadrobi z pierwszym lepszym
wujkiem, babcią czy kolegą,
gdzie telewizor jest
na porządku dziennym.
W tym niecodziennym czasie
możemy zrobić małe odstępstwo.
Filtrujmy treści i wzorce,
które w bajkach się pojawiają.
Wielokrotnie wspierają one
niepożądane zachowania:
wulgarność, agresję, arogancję.
Nie zapominajmy,
że za każdą bajką
stoi sztab ludzi,
którym zależy na oglądalności,
tak jak za każdym produktem.
Wybierajmy pozycje
wspierające wspólne aktywności,
aniżeli nastawione na
rywalizację, przemoc.
Pamiętajmy, że to,
co dziecko zobaczy w bajce,
to wniesie do życia.
Po każdej bajce omówmy z dzieckiem
to, co zobaczyło.
Co usłyszało, co zapamiętało.
Jak byś zrobił na jego miejscu?,
ja bym zrobił inaczej, bo..,
a Ty?
Poniżej lista z kilkoma
wartościowymi pozycjami:
- Bing
- Tomek i przyjaciele
- Noddy: detektyw w krainie zabawek
- Pomysłowy Dobromir
- Świnka Peppa
- Max & Ruby
- seria Byli sobie/Było sobie
- Heidi
Nade wszystko zabawa swobodna.
Pozwólmy dzieciom,
zwłaszcza do 3 roku życia
bawić się tak, jak mają na to ochotę.
Bez dyktowania reguł
i nachalnego wtrącania się,
chyba że jesteśmy zaproszeni.
Żyjemy w rzeczywistości,
w której od dzieci
wymaga się zbyt dużo
w zbyt młodym wieku.
Zobaczmy ogromną wartość
zabawy swobodnej.
Oto branych jest kilka
pozornie niepasujących
do siebie elementów
i tworzona jest wokół niesamowita,
trwająca nawet
kilkadziesiąt minut historia.
Usiądź drogi Rodzicu, i zachwyć się.
Wcale nie potrzeba wielu zabawek,
które poprzez nadmiar
kolorów i dźwięków
rozpraszają uwagę dziecka
a i rozzłaszczają rodziców do granic.
Rodzice mogą się wiele
od swoich dzieci nauczyć,
gdy usiądą i popatrzą,
jak ich dzieci swobodnie się bawią.
Odrzućmy założenie,
że to my jesteśmy wielkimi autorytetami
i nas należy za wszelką cenę słuchać.
Komentarze
Prześlij komentarz